Retoryka codzienna. Poradnik nie tylko językowy

Retoryka codzienna. Poradnik nie tylko językowy

Michał Rusinek, Aneta Załazińska
Czarna Owca, Warszawa 2010

Retoryka codzienna oparta jest głównie na przykładach zaczerpniętych z wypowiedzi znanych (i nieznanych) osób, ze źródeł pisanych, najnowszej historii, 
a przede wszystkim codziennych sytuacji komunikacyjnych. Poradnik przeznaczony jest dla tych, którzy z racji obowiązków służbowych (lub dla własnej przyjemności) wypowiadają się publicznie – o czymś informują, do czegoś przekonują, coś proponują. Jednym słowem: mówią. Doskonała pomoc dla nauczycieli gimnazjalnych i licealnych zajmujących się kwestiami komunikacji, wystąpień publicznych i prowadzenia debat oraz dla maturzystów przygotowujących prezentacje.

Prowincjonalne zagadki kryminalne

Prowincjonalne zagadki kryminalne

Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
W pewnym prowincjonalnym mieście, w pewnej prowincjonalnej kawiarni pan Wincenty (początkujący pisarz), pan Ludwik (człowiek, który wszystko czyta) i pani Jadwinia (demoniczna kelnerka) rozwiązują zagadki kryminalne. Każdą z 40 zamieszczonych tu zagadek można przeczytać do końca i zobaczyć, jak im się to udaje. Można także czytać je tylko do specjalnego znaczka i spróbować rozwiązać zagadkę samemu. „Prowincjonalne zagadki kryminalne” powstały jako cykl słuchowisk dla Radia Kraków i były prezentowane na antenie przez całe wakacje.

Limeryki

Limeryki

Czarna Owca, Warszawa 2006 
„Burmistrz miasta Limerick od dłuższego już czasu cierpi na głęboką depresję i tylko wtedy, kiedy czytam mu limeryki Michała Rusinka, wybucha perlistym, hałaśliwym śmiechem. Jest to tym ciekawsze, że ów czcigodny dygnitarz nie rozumie ani słowa po polsku.” – Wisława Szymborska.

Retoryka podręczna, czyli jak wnikliwie słuchać i przekonująco mówić

Retoryka podręczna, czyli jak wnikliwie słuchać i przekonująco mówić

Znak, Kraków 2005

Retoryka to sztuka mówienia. Jest więc czymś, co każdy z nas powinien znać
i umiejętnie wykorzystywać. Po co? Aby mówić skutecznie. Oczywiście większość osób intuicyjnie wyczuwa, co i jak należy powiedzieć w danej sytuacji, ale niestety czasem owe przeczucia zawodzą. I właśnie dlatego każdy powinien przeczytać tę książkę: żeby jego intuicja stała się niezawodna. 
Ale jest jeszcze inna korzyść
z lektury tej książki, może nawet ważniejsza: każdy powinien umieć bronić się przed manipulacją, gdyż retoryczne mechanizmy (roz)mówca może niestety wykorzystywać również w taki sposób. Trzeba więc nie tylko świadomie mówić, ale przede wszystkim świadomie słuchać wypowiedzi, które zewsząd nas otaczają, namawiają, kuszą, zwodzą… 
Autorzy unikają suchych opisów teorii retorycznej. Zamiast tego dowcipnym, obrazowym językiem pokazują na przykładach wziętych
z życia, jak mówić i słuchać. Ta książka nie wyjaśnia, jak jest zbudowany zegarek, lecz sugeruje, jak najlepiej pytać o godzinę i jak najzręczniej na to pytanie odpowiadać.

Między retoryką a retorycznością

Między retoryką a retorycznością

Universitas, Kraków 2003
W książce tej podjęto próbę określenia ponowoczesnego statusu retoryki, będącej dziś zarówno pewną dziedziną wiedzy, jak i pewną uniwersalną i nieredukowalną właściwością języka, zwaną częściej retorycznością. Retoryczność to także retoryka, ale o innym „stanie skupienia”: wyemancypowana spod władzy filozofii, antyfundamentalistyczna, epistemologicznie niepewna, ahistoryczna, nomadyczna, zarazem niesubstancjalna i światotwórcza – a więc bliżej jej do sofistów niż do Arystotelesa czy Platona. Nie jest ona systemem – nie daje się nawet sprowadzić do systemu tropologicznego, choć to tropy i figury stanowią jej siłę napędową – ale raczej pewnym „residuum nieokreśloności”, które wymyka się systemowi – dzięki czemu stała się jednym z najważniejszych pojęć poststrukturalistycznego nominalizmu i szeroko pojętej myśli postmodernistycznej. Zarazem jednak – wbrew potocznym sądom zarówno badaczy klasycznych, jak i postmodernistycznych – nie utraciła ona łączności z retoryką w klasycznym sensie, wyrosłą na gruncie filozofii fundamentalistycznych. Relacji klasycznej retoryki i ponowoczesnej retoryczności nie da się określić za pomocą opozycji; trzeba ją raczej widzieć – co proponuje się w niniejszej książce – jako alegorię, rozumianą (za Paulem de Manem) jako relacja oparta na nieustannym wzajemnym podważaniu autorytetu drugiej strony.